Przywódca prawicowej opozycji w Izraelu Benjamin Netanjahu ma duże szanse ponownie zostać premierem - wynika z dwóch nowych sondaży opubliokowanych na 11 dni przed wyborami parlamentarnymi. Partia Netanjahu, Likud, która ma obecnie 12 miejsc w 120-osobowym Knesecie, wysuwa się na prowadzenie z 28 mandatami.

Rządząca Kadima, kierowana przez minister spraw zagranicznych Cipi Liwni, po wyborach dysponowałaby 23-25 deputowanymi wobec 29 obecnie - wynika z sondażu. Skrajnie prawicowa partia "Nasz Dom Izrael" - utworzona przez imigrantów rosyjskich i kierowana przez Awigdora Liebermana - miałaby w nowym parlamencie 16 deputowanych zamiast 11.

W sumie dzięki wsparciu partii religijnych i wzrostu sympatii dla skrajnej prawicy blok prawicowy dysponowałby większością 65 deputowanych. Jednak Netanjahu twierdzi, że wolałby rząd jedności narodowej z udziałem Partii Pracy i Kadimy, co uchroniłoby go od zostania zakładnikiem skrajnej prawicy. Lewicująca, nastawiona najbardziej paropokojowo, Partia Pracy z jej szefem, ministrem obrony w obecnym rządzie Ehudem Barakiem, ma szanse na nie więcej niż 15 mandatów w porównaniu z 19 w tej kadencji.