Amerykanie chcą zbudować dużą bazę wojskową w Iraku, przy granicy z Iranem - pisze dziennik "The Wall Street Journal". Według gazety w bazie miałoby stacjonować 200 żołnierzy.

Pentagon zapewnia, że nie będzie to przyczółek do inwazji na kraj zaliczany przez prezydenta Stanów Zjednoczonych do tzw. osi zła. Według amerykańskich planistów, armia chce tylko zabezpieczyć drogi wzdłuż granicy, którymi z Iranu przechodzą transporty broni dla terrorystów i tysiące ochotników, chcących wesprzeć antyamerykańską rebelię.

Dowódca 3. Dywizji, generał Rick Lynch, przyznał, że oprócz samej bazy, wzdłuż granicy staną fortyfikację, urządzenia prześwietlające i bardzo czułe sensory, wykrywające materiały wybuchowe. Baza ma powstać około czterech kilometrów od granicy irańskiej i ma być wykorzystywana przez co najmniej dwa lata.