Nowoczesność wkracza do sfery sakralnej. W świątyni Irinjadappilly Sree Krishna w indyjskiej prowincji Kerala stanie słoń-robot, który ma zastąpić żywe zwierzęta w czasie rytuałów. Ten eksperyment może w przyszłości uratować życie wielu trzymanym w niewoli słoniom.

Niecodzienny projekt został sfinansowany przez PETA (organizacji działającej na rzecz etycznego traktowania zwierząt) i indyjską aktorkę Parvathy Thiruvothu. Robot ważący 800 kilogramów może poruszać uszami i ogonem, lać wodę z trąby i nosić ludzi na plecach. Zastąpi prawdziwe zwierzęta podczas rytuałów w świątyni. Główny kapłan świątyni Rajkumar Namboothiri ma nadzieję, że inne ośrodki religijne również zaczną zastępować robotami żywe, trzymane w niewoli słonie.

W południowym stanie Kerala znajduje się jedna piąta przetrzymywanych w Indiach w niewoli słoni. Wiele z nich należy trafia do świątyń, w których są wykorzystywane do odprawiania rytuałów. Przebywanie w hałasie i chaosie związanym z procesjami świątynnymi jest dla zwierząt bardzo stresujące i może wywołać agresywne zachowania, bardzo niebezpieczne dla ludzi.

Wedle danych PETA w ciągu 15 lat słonie zabiły w Kerali 526 ludzi. Jeden z niezwykle popularnych 40-letnich słoni zabił co najmniej dwa inne zwierzęta i 13 osób. Ludzie najczęściej ginęli z powodu paniki zwierzęcia: podczas świątynnych uroczystości w 2019 roku Ramachandrana spłoszyły je odpalone obok petardy. Zginęły wówczas dwie osoby. Władze okręgu usiłowały w konsekwencji zakazać udziału słynnego słonia w obchodach religijnych, które rozpoczynał poprzez symboliczne otwarcie ogromnych bram świątyni. Nie pozwolił na to jednak opór fanów zwierzęcia, organizatorów świąt i Federacji Właścicieli Słoni. Urzędnicy zostali zmuszeni do odwołania zakazu.