W Holandii liczba więźniów spada najszybciej ze wszystkich krajów Europy. Kraj postanowił więc zamknąć część zakładów karnych. Nie podoba się to... Belgom, którzy - w związku z przepełnieniem własnych więzień - od pewnego czasu zsyłali swoich skazańców do świecących pustkami placówek sąsiada.

Nowy holenderski rząd, szukając oszczędności, zamierza zlikwidować prawie połowę zakładów karnych. Belgijska prasa opublikowała poufną notatkę holenderskiego rządu, z której wynika, że z 29 więzień zamkniętych zostanie 11 - a wśród nich zakład karny w Tilburgu. Swoje wyroki odsiaduje tam ponad 600 Belgów, wysłanych do zagranicznej placówki ze względu na przepełnienie belgijskich więzień.  

Belgowie liczyli, że będą mogli trzymać w Holandii swoich więźniów do końca 2013 roku. Teraz umowa może być zakwestionowana. Bruksela głowi się więc, co zrobić z rodakami, których niedawno wysłała do Holandii.

Więźniów coraz mniej


Holenderskie Centrum Badań Naukowych i Dokumentacji (WODC) przeprowadziło badania porównawcze w 33 krajach. Okazuje się, że liczba więźniów w Holandii spada szybciej niż w jakimkolwiek innym kraju.  W 2010 roku na 100 tysięcy mieszkańców przypadało tylko 75 więźniów, a pięć lat wcześniej - było ich 134. Spadek  o 44 procent jest najwyższy spośród wszystkich przebadanych krajów.

Jak wyjaśniają eksperci - nie przekłada się to na mniejszą przestępczość. Okazuje się bowiem, że większość skazanych - zamiast trafić do więzienia - odpracowuje swoje kary społecznie lub nosi specjalne elektroniczne bransoletki.