Dyplomatyczną burzę wywołały słowa chorwackiego prezydenta. Stipe Mesić zarzucił "jawny rasizm" i "rewizjonizm historyczny" włoskiemu prezydentowi.

Prezydent Włoch Giorgio Napolitano w przemówieniu wygłoszonym w sobotę nawiązał do masakry kilkunastu tysięcy obywateli włoskich, którzy w latach 1943- 45 zginęli z rąk partyzantów jugosłowiańskich. Napolitano nazwał te wydarzenia "słowiańskim programem aneksji ziem, który doprowadził do "czystek etnicznych". Na to wystąpienie zareagował ostro prezydent Chorwacji. I lawina ruszyła.

Słowa Stipe Mesicia skrytykowali z kolei premier Włoch Romano Prodi i szef włoskiej dyplomacji Massimo D’Alema.