Greckim strażakom wciąż nie udało się ugasić pożarów lasów na wyspie Rodos. Ogień na szczęście nie zagraża żadnemu z ośrodków turystycznych. Z krajów Unii Europejskiej przybywają samoloty do walki z żywiołem.

Silne wiatry utrudniają walkę z pożarem, który trwa na Rodos już czwarty dzień. Z żywiołem zmaga się 160 strażaków i 100 żołnierzy. W akcji gaśniczej uczestniczą już dwa włoskie samoloty pożarnicze. Jeszcze dziś mają do nich dołączyć dwa samoloty z Francji oraz śmigłowiec gaśniczy z Cypru.

W ubiegłym roku w Grecji rekordowe upały doprowadziły do pożarów, w których zginęło 77 osób i zniszczonych zostało 270 tysięcy hektarów lasów i upraw.