Wielcy gracze kończą grę na złotym. Jak informuje agencja Blooberg, Goldman Sachs zamyka pozycje na złotym. Broker w nocie do klientów poinformował, że zamyka pozycje z 8-procentowym zyskiem, uwzględniając koszt pieniądza.

Wcześniej GS był bardzo aktywnym graczem na naszym rynku walutowym. Radził, by sprzedawać złotego i czeską koronę.

Przed długi czas sądziliśmy, że złoty, forint i korona będą gorsze od innych walut (red. chodzi o rynki wschodzące) z powodu „okresowej zewnętrznej nierównowagi”. Ale po szybkiej deprecjacji tych walut w ostatnim czasie, dostrzegamy kilka czynników, które nie sprzyjają krótkim pozycjom na tych aktywach – piszą Thomas Stolper i Themos Fiotakis z Londynu, cytowani przez „Puls Biznesu”.

Ich zdaniem, podstawy słabości tych walut zmieniają się z trendu makroekonomicznego w kierunku spekulacyjnego „przestrzelenia”, dlatego Goldman Sachs nie chce już w ramach swych strategicznych operacji walutowych grać na ich spadek. Tym bardziej, że osłabienie okazało się większe niż 6 proc., które zakładał. Wcześniej Deutsche Bank prognozował silne wzmocnienie złotego. Przeciwnego zdania był Merrill Lynch. Czwartek przynosi kolejny dzień wzrostu kursu naszej waluty.