To wykroczenie może okazać się bardzo kosztowne. Francuski multimilioner jechał 77 km/h w strefie 50 km/h w szwajcarskiej Lozannie. Sąd wymierzył mu karę - opierając się na jego majątku - w wysokości 90 tysięcy franków szwajcarskich (ponad 400 tys. zł). Jest jednak szansa, że dużej części tej kwoty nie będzie musiał zapłacić.

W Szwajcarii wysokość grzywny za wykroczenia drogowe nie jest stała. Zgodnie z tamtejszym prawem, kara finansowa jest uzależniona od sytuacji majątkowej sprawcy.

Przekonał się o tym francuski biznesmen, którego nazwiska nie ujawniono. Wiadomo natomiast, że znajduje się w gronie 300 najbogatszych osób w Szwajcarii. Jego majątek szacowany jest na kilkaset milionów franków, co miało bezpośredni wpływ na wymiar kary.

Kara z zawieszeniem

Mężczyzna został przyłapany na przekroczeniu prędkości o 27 km/h w strefie ograniczonej do 50 km/h. Sąd okręgu Vaud wymierzył mu 40 stawek dziennych po 2 tys. franków każda. To daje łącznie 80 tys. franków szwajcarskich (ponad 360 tys. zł).

Co jednak istotne, grzywna została zawieszona na trzy lata. Oznacza to, że sprawca będzie musiał ją zapłacić tylko wtedy, gdy zostanie ponownie złapany na takim wykroczeniu w tym okresie.

Ponadto Francuz, który podobno mieszka w Szwajcarii od około 20 lat, musi zapłacić natychmiastową grzywnę w wysokości 10 tys. franków (ok. 45 tys. zł).

Portal "24 Heures" donosi, że to nie pierwszy raz, gdy multimilioner został złapany przez fotoradar. Osiem lat temu również przekroczył prędkość i został ukarany grzywną w wysokości 60 tys. franków (również w zawieszeniu) oraz karą pieniężną 10 tys. franków.

Jak wylicza się wysokość grzywny?

Podstawą prawną do ustalania wysokości grzywny jest artykuł 34 szwajcarskiego kodeksu karnego. Przewiduje on, że dzienna stawka może wynosić od 30 do 3 tys. franków.

Jej wysokość zależy od dochodów, majątku, stylu życia oraz zobowiązań alimentacyjnych sprawcy. Sędzia każdorazowo analizuje sytuację osobistą i finansową osoby ukaranej.