W gęstej mgle w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zderzyło się tyle samochodów, że policja nie jest w stanie ich policzyć. Wiadomo, że w karambolu rozbiło się kilkanaście autobusów, a dwadzieścia aut spłonęło. Zginęły trzy osoby, a prawie 270 zostało rannych.

Samochody i autobusy wpadały na siebie na autostradzie łączącej Dubaj ze stolicą ZEA - Abu Zabi. Wybuchł pożar, w którym spłonęło około 20 aut. Zdjęcia telewizyjne pokazywały spalone wraki, rozbite szkło i części samochodowe porozrzucane wzdłuż drogi.

Policjanci nie wykluczają, że liczba ofiar może wzrosnąć, gdyż stan wielu ludzi określa się jako ciężki.