Rosyjski Gazprom ostrzega Ukrainę przed modernizowaniem biegnących przez jej terytorium gazociągów bez konsultacji z Moskwą. Jak twierdzą przedstawiciele rosyjskiego giganta, taki ruch natychmiast wpłynąłby na dostawy błękitnego surowca do Europy Zachodniej.

Kijów wezwał Unię Europejską, która większość importowanego z Rosji gazu otrzymuje przez terytorium Ukrainy, do pomocy w sfinansowaniu modernizacji linii przesyłowych. Oferta rozzłościła Kreml. Premier Władimir Putin ostrzegł, że Moskwa zrewiduje swoje stosunki ze Wspólnotą, jeśli rosyjskie interesy będą ignorowane.

Gazprom oświadczył z kolei, że każda próba modernizacji ukraińskich gazociągów – stanowiących element wspólnego, poradzieckiego systemu przesyłowego – potrzebowałaby zgody koncernu. W przeciwnym wypadku mogłaby zakłócić przesył gazu przez całe terytorium Eurazji. Podkreślono, że każda niezatwierdzona zmiana wpłynęłaby również na proces produkcji błękitnego paliwa.

Rosyjskie władze nie sprecyzowały swoich zastrzeżeń pod adresem planów Kijowa. Eksperci uważają jednak, że mogłyby one zmniejszyć znaczenie Rosji jako globalnego dostawcy energii i zaszkodzić zyskom Gazpromu.