​Setki osób zgromadziły się w poniedziałek przed kościołem w Lillers w departamencie Pas-de-Calais, aby wziąć udział w pogrzebie Loli, zabitej dziesięć dni temu w przerażających okolicznościach w Paryżu przez imigrantkę z Algierii.

Zgromadzeni długie godziny oczekiwali przed kolegiatą Saint-Omer, by pożegnać zamordowaną Lolę. Mszę odprawił biskup miasta Arras Olivier Leborgne.

Rodzina zdecydowała się na pogrzeb otwarty dla publiczności, potwierdzając ponownie w niedzielę wieczorem swoje pragnienie "uczczenia pamięci" Loli "w spokoju", "szacunku i godności", z dala od jakiejkolwiek politycznej agitacji. Media transmitowały uroczystość na żywo.

W pogrzebie uczestniczył również minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin, sekretarz stanu ds. dzieci Charlotte Caubel i inni wybrani urzędnicy i politycy, w tym przedstawiciele Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen.

Przed blokiem 19. dzielnicy, gdzie dziewczynka była maltretowana, zamordowana i poćwiartowana, tłumy ludzi składają kwiaty i zapalają świece. 

Francuzi nie mogą otrząsnąć się z szoku po ujawnieniu drastycznych szczegółów mordu gimnazjalistki przez 24-letnią imigrantkę z Algierii, która nie zastosowała się do nakazu opuszczenia kraju, którego władze nie wyegzekwowały.