We Francji petycja przeciwko ustawie zezwalającej m.in. na stosowanie owadobójczego środka acetamipryd, zwanego "zabójcą pszczół", zebrała ponad 1,3 miliona podpisów. To najliczniejsza petycja skierowana przeciw uchwalonemu już aktowi prawnemu w historii kraju. Choć nie umożliwia ponownego głosowania, otwiera drogę do debaty w parlamencie.
Rekordowe poparcie zebrano w zaledwie kilka dni. Już 500 tysięcy podpisów wystarcza, by zwołać parlamentarną debatę. W sobotę petycja, zainicjowana przez 23-letnią studentkę Eleonore Pattery, przekroczyła ten próg, w niedzielę osiągnęła milion, a w poniedziałek - ponad 1,3 miliona podpisów.
Oznacza to, że ustawa, której celem było uproszczenie procedur dla rolników, a która jednocześnie uchyliła zakaz stosowania acetamiprydu, może powrócić do parlamentu jesienią, po przerwie wakacyjnej. Nie zostanie jednak poddana ponownemu głosowaniu - została uchwalona 8 lipca - ale bezprecedensowa mobilizacja obywatelska prawdopodobnie doprowadzi do nowej debaty. To również poważny wizerunkowy cios dla rządu. Lewicowa opozycja i ekolodzy zapowiadają dalsze naciski, dążąc do uchylenia nowych przepisów. Walka dopiero się zaczyna - oświadczyła w poniedziałek deputowana Zielonych, Sandrine Rousseau.
Od początku sprzeciw ekologów budziła możliwość stosowania acetamiprydu - neonikotynoidowego pestycydu, zakazanego we Francji od 2018 roku, lecz dopuszczonego w niektórych krajach UE do 2033 roku. Środek ten wspierają m.in. rolnicy uprawiający buraki i orzechy, uważając go za kluczowy dla ratowania plonów. Przeciwnicy wskazują natomiast na jego toksyczność dla pszczół i zagrożenie dla bioróżnorodności.
Petycja wzywa do zorganizowania konsultacji w sprawie ustawy z udziałem ekologów, rolników i przedstawicieli środowisk medycznych. Jej autorka, Eleonore Pattery, określiła ustawę jako zagrożenie dla "zdrowia publicznego, bioróżnorodności, spójności polityki klimatycznej, bezpieczeństwa żywności i zdrowego rozsądku". Przepisy popierają dwa największe związki zawodowe rolników: FNSEA i Młodzi Rolnicy. Ustawa była odpowiedzią rządu na masowe protesty rolników z 2024 roku.


