Czarna seria kompromitujących skandali bankowych we Francji! Po "szalonym maklerze", który stracił 5 miliardów euro - przyszła kolej na... księgową, która zwodziła kontrolerów przez cztery lata i skradła w sumie 15 milionów euro.

Księgowa tłumaczy, że była wprost ogarnięta chorobliwą pasją kolekcjonowania dzieł sztuki i zabytkowych mebli. W jej mieszkaniu policja znalazła m.in. unikatowe łoże z baldachimem, stoły oraz komody z epoki króla Ludwika XVI. Grozi jej kara do 4 lat więzienia.

Najciekawszy jest jednak fakt, że jej były pracodawca – Wielki Narodowy Bank Paryża, który jakby nie było, stracił aż 15 milionów, żąda od niej tylko „symbolicznego odszkodowania” w wysokości… jednego euro. Dyrekcja przyznaje bowiem, że wewnętrzne kontrole bankowe były niewystarczające i nie chce za bardzo tego skandalu nagłaśniać.