To "Wielkanoc wojny", "widzieliśmy zbyt wiele przelewu krwi, zbyt wiele przemocy"- powiedział papież Franciszek w orędziu w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego. "Także nasze serca wypełnił strach i udręka"- mówił nawiązując do wojny na Ukrainie.

Zwracając się do wiernych z balkonu bazyliki Świętego Piotra papież podkreślił: Jezus, którego ukrzyżowano, Zmartwychwstał! Wchodzi między tych, którzy go opłakują, zamkniętych w domu, pełnych lęku i trwogi. Wchodzi między nich i mówi: "Pokój wam".

Wobec niedowierzających spojrzeń uczniów On powtarza: "Pokój wam!". W tę Wielkanoc wojny również nasze spojrzenia są pełne niedowierzania. Widzieliśmy zbyt wiele przelewu krwi, zbyt wiele przemocy. Także nasze serca wypełnił strach i udręka, podczas gdy wielu naszych braci i sióstr musiało schronić się, żeby bronić się przed bombami- mówił Franciszek.

Zaznaczył: Trudno nam uwierzyć, że Jezus naprawdę zmartwychwstał, że naprawdę pokonał śmierć. Czy to jest iluzja? Wytwór naszej wyobraźni? Nie, to nie jest iluzja! Dziś bardziej niż kiedykolwiek rozbrzmiewa proklamacja wielkanocna, jakże droga chrześcijańskiemu Wschodowi: "Chrystus Zmartwychwstał! - Prawdziwie Zmartwychwstał!" - stwierdził.

"Wielki Post, który nie chciał się zakończyć"

Niech nastanie pokój dla udręczonej Ukrainy, tak ciężko doświadczonej przemocą i zniszczeniami okrutnej, bezsensownie rozpętanej wojny - stwierdził.

Dziś potrzebujemy go bardziej niż kiedykolwiek, pod koniec Wielkiego Postu, który jakby nie chciał się zakończyć - oświadczył papież w wielkanocnym orędziu.

Zwracając się do kilkudziesięciu tysięcy wiernych zebranych na placu Świętego Piotra w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego papież mówił: Niech nad tą straszliwą nocą cierpienia i śmierci wkrótce wzejdzie nowy świt nadziei.

Wybierzmy pokój. Przestańmy prężyć muskuły, gdy ludzie cierpią. Proszę, nie przyzwyczajajmy się do wojny, włączmy się wszyscy w wołanie o pokój, z naszych balkonów i na ulicach! Niech rządzący państwami wsłuchają się w wołanie ludu o pokój- apelował Franciszek.

Niech wsłuchają się w to niepokojące pytanie postawione przez naukowców prawie siedemdziesiąt lat temu: "Czy mamy pogodzić się z kresem ludzkości, czy też ludzkość powinna wyrzec się wojny?" - dodał. W ten sposób przywołał słynny Manifest Russella-Einsteina - filozofa i działacza społecznego Bertranda Russella i fizyka Alberta Einsteina z 1955 roku, w którym wezwali do działań na rzecz pokoju.

Papież zapewnił: W moim sercu noszę wszystkie liczne ukraińskie ofiary, miliony uchodźców i przesiedleńców wewnętrznych, rozdzielone rodziny, osoby starsze pozostawione samym sobie, zgładzone ludzkie istnienia i miasta zrównane z ziemią. Mam w oczach spojrzenie dzieci osieroconych i uciekających przed wojną.

Pośród bólu wojny są też znaki otuchy, takie jak otwarte drzwi domów, jakże wielu rodzin i wspólnot w całej Europie, które przyjmują migrantów i uchodźców - zaznaczył.

Wyraził pragnienie, by "te liczne akty miłosierdzia stały się błogosławieństwem dla naszych społeczeństw, niekiedy niszczonych przez wiele egoizmu i indywidualizmu, i przyczyniły się do uczynienia ich gościnnymi dla wszystkich".