"Prawdopodobieństwo wylądowania na jakimkolwiek zaludnionym obszarze jest bardzo niskie" - informuje BBC. Chodzi o fragmenty chińskiej rakiety, która w poniedziałek dostarczyła nowy moduł na stację kosmiczną. Po wykonaniu zadania rakieta rozpoczęła niekontrolowane opadanie w stronę Ziemi.

23-tonowa rakieta Long March 5B, która transportowała moduł laboratoryjny Wentian, wystartowała z wyspy Hajnan leżącej na Morzu Południowochińskim w niedzielę. Moduł dotarł do chińskiej bazy kosmicznej następnego dnia. Po wykonaniu zadania rakieta rozpoczęła niekontrolowane opadanie w stronę Ziemi.

To już trzeci raz, gdy Chiny zostają oskarżone o niewłaściwe postępowanie z kosmicznymi śmieciami.

Najnowsze informacje o zagrożonym obszarze

Fragmenty rakiety znajdują się teraz na orbicie Ziemi. Według amerykańskiej korporacji The Aerospace Corporation, ponowne wejście w ziemską atmosferę nastąpi w niedzielę, około 02:24 czasu polskiego, plus-minus 16 godzin.

Jest za wcześnie, aby dokładnie wiedzieć, gdzie wyląduje fragment - informuje BBC. Według prognoz korporacji możliwy obszar, na który mogą spaść szczątki, obejmuje Stany Zjednoczone, Afrykę, Australię, Brazylię, Indie i Azję Południowo-Wschodnią.

To metalowy przedmiot o wadze 20 ton. Chociaż rozpadnie się, gdy wejdzie do atmosfery, wiele kawałków, a niektóre z nich dość duże, dotrze na powierzchnię Ziemi - powiedział Michael Byers, profesor z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej.

Kosmiczne śmieci zagrażają ludziom?

Jak wyjaśnił Byers, kosmiczne śmieci stanowią bardzo małe ryzyko dla ludzi, ale jest możliwe, że większe części mogą spowodować szkody, jeśli wylądują w zamieszkałych regionach. Byers przekazał, że ze względu na wzrost liczby kosmicznych śmieci, szanse na to stają się coraz bardziej prawdopodobne.

Tego ryzyka można całkowicie uniknąć, ponieważ istnieją obecnie technologie i projekty misji, które mogą zapewnić kontrolowane powroty (zwykle do odległych obszarów oceanów) zamiast niekontrolowanych, a zatem całkowicie losowych - skomentował profesor Byers.