Systemy komputerowe oraz strony internetowe fińskiej agencji prasowej Suomen Tietotoimisto (STT) stały się obiektem ataku hakerów - donoszą fińskie media. Sugeruje się, że to ci sami hakerzy, którzy niedawno zaatakowali systemy komputerowe w Estonii.

Przedstawiciele STT informują, że do ataku doszło w nocy ze środy na czwartek. Systemy zabezpieczeń stosowane przez STT oparły się w dużej mierze próbom opanowania serwerów agencji. Hakerzy osiągnęli tylko tyle, że systemy STT przez jakiś czas pracowały dużo wolniej. Normalne ich działanie udało się przywrócić dopiero w czwartek wieczorem; w Finlandii czwartek był dniem wolnym od pracy.

Informatycy z STT podkreślają, że agencja była przygotowana na taką agresję po podobnych atakach, których ofiarą w poniedziałek i we wtorek padły serwery fińskiej radiofonii i telewizji publicznej YLE. Hakerom udało się w pełni zablokować strony internetowe YLE na kilka godzin. Służby techniczne dopiero we wtorek po południu ponownie je uruchomiły.

W sprawie obydwóch tych wydarzeń oraz równoczesnych ataków na serwery jeszcze dwóch dużych fińskich firm komercjalnych policja wszczęła śledztwo.

Według nieoficjalnych informacji, na które powołują się fińskie media, wiele wskazuje, ze ataki te są dziełem międzynarodowej grupy hakerów używającej nazwy "Team Elite". Duża część współdziałających z nią internetowych przestępców pochodzi podobno z Rosji.

Grupa ta jest podejrzewana m.in. o dokonanie zmasowanych ataków, które zablokowały estońskie serwery rządowe, bankowe i prasowe, powodując chaos w estońskiej sieci internetowej i duże straty gospodarcze. Ataki te rozpoczęły się już w kwietniu, a nasiliły po przeniesieniu z centrum Tallina na cmentarz pomnika poległych żołnierzy radzieckich.