Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili przyjechał do Polski. A w jego kraju powstaje tymczasem film o ubiegłorocznej wojnie gruzińsko-rosyjskiej o Osetię Południową. Saakaszwili w kręgu ludzi, zajmujących się filmem, ma teraz pseudonim Andy - od Andy’ego Garcii, który gra jego postać.

Nie jest tajemnicą, że film roboczo zatytułowany "Gruzja" sponsoruje jeden z tamtejszych polityków. A to już drugi obraz o wojnie o Osetię Południową. Pierwszy jednak - "Olympus Inferno" - pokazywał rosyjską wersję historii.

O romansie polityki z kinem i filmach na życzenie - dziennikarka redakcji kulturalnej RMF FM Katarzyna Sobiechowska-Szuchta: