Pierwsze sondaże wskazują, że przedterminowe wybory parlamentarne w Japonii wygrała Partia Liberalno-Demokratyczne byłego premiera Shinzo Abe. Ugrupowanie najprawdopodobniej uzyskało absolutną większość głosów.

PLD, która rządziła Japonią przez prawie cały okres powojenny, otrzymała od 275 do 310 miejsc w liczącej 480 mandatów izbie niższej japońskiego parlamentu - podała, opierając się na sondażach powyborczych, japońska telewizja publiczna.

Szacuje się, że rządząca dotychczas Partia Demokratyczna zdobyła od 55 do 77 mandatów. To dużo mniej niż w ostatnich wyborach, kiedy wywalczyła 308 miejsc w parlamencie.

Jeśli sondaże powyborcze sprawdzą się, PLD mogłaby mieć dwie trzecie głosów w izbie niższej, co pozwoliłoby jej wprowadzać ustawy odrzucane przez Senat, gdzie żadna z partii nie ma większości.

Japońscy onserwatyści wracają do władzy na fali niezadowolenia i rozczarowania rządami Partii Demokratycznej, która po zwycięskich wyborach z 2009 roku nie wywiązała się z wielu złożonych obietnic, a ponadto przeforsowała w parlamencie bardzo niepopularną ustawę o podwojeniu do roku 2015 podatku obrotowego (obecnie 5 proc.).