Niedzielny rejs luksusowego statku wycieczkowego Disney Dream zamienił się w scenę rodem z filmu akcji. Według relacji pasażerów, młoda dziewczynka wypadła za burtę z czwartego piętra pokładu, a jej ojciec natychmiast rzucił się na ratunek, skacząc za nią do wody.
Według relacji świadków, dziewczynka znajdowała się w miejscu, w którym nie powinna przebywać. Siedziała na poręczy, gdy jej ojciec próbował zrobić jej zdjęcie. W jednej chwili straciła równowagę i wypadła za burtę, pokonując zabezpieczenia z pleksi, które mają chronić pasażerów przed podobnymi wypadkami.
Byliśmy właśnie na tym pokładzie, kiedy nagle zobaczyliśmy, jak załoga rzuca kamizelki ratunkowe za burtę - relacjonował jeden z pasażerów, Gar Frantz, cytowany przez NBC.
Ojciec dziewczynki nie zawahał się ani chwili - natychmiast skoczył do wody, by ratować swoje dziecko. Załoga natychmiast przystąpiła do akcji ratunkowej. Zauważyliśmy, że wielu członków załogi biegnie na zewnątrz, od razu było wiadomo, że dzieje się coś poważnego - wspominała Gail Merrick, jedna z pasażerek. Z zapartym tchem obserwowaliśmy, jak łódź ratunkowa krąży wokół miejsca wypadku. Statek wykonał nagły zwrot, by wrócić na miejsce zdarzenia - dodała.
Dzięki błyskawicznej reakcji załogi Disney Dream, zarówno dziewczynka, jak i jej ojciec zostali wyciągnięci z wody w ciągu kilku minut. Kapitan statku poinformował pasażerów przez głośniki, że akcja zakończyła się sukcesem i oboje są bezpieczni.


