Zamachowiec-samobójca zdetonował ładunek wśród tłumu afgańskich dzieci, w czasie gdy żołnierze NATO rozdawali im ołówki i notesy. Rannych zostało 24 dzieci, stan 4 z nich jest krytyczny. Do eksplozji doszło w pobliżu Kandaharu w południowym Afganistanie.

Rzecznik NATO poinformował, że w zamachu zginęło także 4 żołnierzy Sojuszu. NATO nie podaje jednak ich narodowości. Według afgańskiej policji to Kanadyjczycy.