Mediator z ramienia ONZ i Ligi Arabskiej Lakhdar Brahimi ostrzegł, że Syria "rozpada się", a wojna domowa w tym kraju osiągneła "bezprecedensowy poziom okrucieństwa". Zaapelował o podjęcie pilnych działań na rzecz zakończenia tej wojny.

Przemawiając na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ, Brahimi wyraził pogląd, że prezydent Syrii Baszar el-Asad jeszcze utrzymuje się przy władzy, ale "jego władza jest pozbawiona legitymizacji" a kraj "rozpada się na oczach wszystkich". Tylko społeczność międzynarodowa może pomóc, a przede wszystkim Rada Bezpieczeństwa - dodał.  

Według źródeł dyplomatycznych, Brahimi przyznał, że jego wysiłki na rzecz pokojowego rozwiązania trwającego od 22 miesięcy konfliktu, który spowodował już ponad 60 tys. ofiar śmiertelnych, nie przyniosły rezultatów.

Zaapelował do członków Rady o przełamanie obecnego impasu i podjęcie pilnych działań zmierzających do zakończenia wojny domowej.

Zdaniem Brahimiego, punktem wyjścia do działań Rady Bezpieczeństwa może być plan politycznej transformacji w Syrii uzgodniony w ub. roku w Genewie przez wielkie mocarstwa i państwa bliskowschodnie. Podkreślił, że zgodnie z tym planem, Asad nie powinien "uczestniczyć w tej transformacji".

W Aleppo znaleziono ciała kilkudziesięciu ofiar egzekucji


W jednej z opanowanych przez rebeliantów dzielnic Aleppo, na północy Syrii znaleziono ciała kilkudziesięciu młodych osób, które zamordowano strzałem w głowę. AFP podała, powołując się na jednego z dowódców powstańczych, że znaleziono 68 ciał.

"Osoby w wieku około 20 lat zostały zabite strzałem w głowę. Większość miała ręce związane za plecami, ubrani byli w mundury polowe i cywilne ubrania" - podała w komunikacie opozycyjna organizacja pozarządowa z siedzibą w Londynie, która uzyskuje informacje od powstańców i lekarzy z całej Syrii.