50-tonowa kładka dla pieszych runęła na kabinę ciężarówki. Do zdarzenia doszło w Linz w Austrii. Rannych zostało dwóch młodych mężczyzn, których trzeba było wyciągać przy pomocy specjalistycznego sprzętu ze zmiażdżonego pojazdu. Akcja ratownicza trwała dwie godziny. Ostatecznie obaj z ciężkimi obrażeniami trafili pod opiekę lekarzy.
Ciężarówka jadąca na plac budowy w Linz w Austrii uderzyła w kładkę dla pieszych. Potężna, 50-tonowa konstrukcja runęła, miażdżąc kabinę pojazdu.
Dwóch młodych mężczyzn - 18-letni pasażer i 22-letni kierowca - zostało uwięzionych wewnątrz zdeformowanej kabiny.
Na miejsce natychmiast skierowano ogromne siły: strażaków, ratowników medycznych i policjantów. Dla bezpieczeństwa na miejsce wezwano również zespół operacyjny ze szpitala, jednak, jak się okazało, nie musiał on interweniować.
Ratownicy przez dwie godziny prowadzili skomplikowaną akcję uwalniania mężczyzn.
Wykorzystano do tego specjalistyczny sprzęt: ogromne dźwigi próbowały podnieść ważący tony betonowy element, jednak początkowo nie przyniosło to efektu. Dzięki stabilizacji konstrukcji strażacy mogli użyć nożyc hydraulicznych, by dostać się do rannych. Najpierw uwolniono 22-latka, chwilę później 18-letniego pasażera. Obaj przez cały czas byli przytomni, co ułatwiło komunikację z ratownikami.
Ostatecznie obaj poszkodowani zostali przetransportowani do szpitala. Doznali bardzo poważnych obrażeń, w tym licznych złamań.
Ratownicy medyczni udzielali pomocy nie tylko mężczyznom ze zmiażdżonej ciężarówki, ale także ich kolegom. Wielu doznało szoku, kiedy na ich oczach runęła betonowa kładka.
Na szczęście na moście w chwili zdarzenia nie było żadnych osób. Policja i prokuratura prowadzą intensywne dochodzenie w sprawie przyczyn wypadku. Śledczy podejrzewają, że kierowca ciężarówki, jadąc na plac budowy, mógł źle ocenić wysokość przeprawy, zahaczył o nią, doprowadzając do katastrofy budowlanej.


