Na 21 lat więzienia skazał sąd w Nowym Jorku Wiktorię Nasirową - Rosjankę, która usiłowała zabić swoją znajomą, by przejąć jej tożsamość. Kobieta podała Oldze Cwyk zatruty sernik.

Do przestępstwa doszło w sierpniu 2016 roku w Nowym Jorku. Wiktoria Nasirowa odwiedziła swoją kosmetyczkę Olgę Cwyk w jej domu. Przyniosła ze sobą trzy kawałki sernika. Dwa zjadła sama, trzecim poczęstowała 35-latkę.

Kosmetyczka zaczęła wymiotować i upadła na ziemię. Miała halucynacje. Dopiero następnego dnia znalazł ją jej znajomy. Kobieta była nieprzytomna. Nasirowa przebrała ją w koronkową halkę, wokół rozrzuciła tabletki. Chciała w ten sposób upozorować samobójstwo kobiety.

Gdy Cwyk została wypisana ze szpitala i wróciła do domu, zorientowała się, że zginął jej paszport, pozwolenie na pracę w Stanach Zjednoczonych, biżuteria i ok. 4 tys. dolarów w gotówce.

Jak się okazało, Nasirowa próbowała przejąć tożsamość kosmetyczki. Kobiety były do siebie podobne, obie miały ciemne włosy, obie mówiły też z rosyjskim akcentem.

Ponieważ od początku Cwyk zapewniała, że nie chciała odebrać sobie życia, policja zbadała resztki sernika. Okazało się, że jest w nim fenazepam - silny środek uspokajający. Pigułki rozrzucone na podłodze to także był fenazepam.

Nazirową zatrzymano. W lutym tego roku została skazana za usiłowanie morderstwa. Ostateczny wyrok nowojorski sąd wydał wczoraj. Prokurator przekonywał, że 47-latka jest "bezwzględną, wyrachowaną oszustką". Sędzia, ogłaszając wyrok, mówił o niej jako o "niesłychanie niebezpiecznej kobiecie", która wymyśliła "diaboliczny" plan.

Olga Cwyk, która pojawiła się w sądzie, mówiła przed ogłoszeniem wyroku: "Kradzież przyszła jej łatwo. Nie miała też problemu z tym, by mnie zabić".

Nasirowa już wcześniej miała problem z prawem. W 2015 roku Interpol poszukiwał ją w związku z zabójstwem jej sąsiadki w Rosji. Kobieta miała też oszukiwać i okradać mężczyzn poznanych na internetowych portalach randkowych.