"Żałobne, lecz nie smutne było wczorajsze wielkie rozstanie z prezydentem Vaclavem Havlem w praskiej katedrze. Pełne było podziękowań, wdzięczności za jego życie i ślubów, że jego dziedzictwo nie minie" - tak czeski dziennik "Mlada fronta Dnes" opisał państwowe uroczystości pogrzebowe Vaclava Havla. Czeska prasa poświęca im dzisiaj wiele miejsca.

Zarówno "MfD", jak i "Lidove noviny" poświęcają informacjom o przebiegu ceremonii specjalne dodatki. Z kolei dziennik "Pravo", który również obszernie pisze o uroczystości w katedrze św. Wita, zwraca uwagę, że Pragę przy tej smutnej okazji odwiedziło najwięcej głów państw od szczytu NATO w 2002 roku.

W gazetach Havla wspominają osoby, które znały go bliżej. "Pravo" zamieszcza obszerny wywiad z praskim biskupem pomocniczym Vaclavem Malym, bliskim przyjacielem Havla jeszcze z czasów opozycji. Biskup podkreśla w rozmowie, że legendarnego przywódcy czechosłowackiej opozycji nie zmieniła nawet prezydentura: Był to dobry, inteligentny i integrujący człowiek. Czasem złościło mnie, że ufał komuś, kto na to nie zasługiwał.

Z kolei w "MfD" przyjaciel zmarłego prezydenta i dawny szef jego kancelarii Ladislav Szpaczek podkreśla, że większą radość od mszy w katedrze sprawiłby Havlowi widok tłumów, które spontanicznie zbierały się na ulicach i paliły znicze na znak jego pamięci.

Vaclav Havel zmarł w niedzielę w wieku 75 lat w swym wiejskim domu w Hradeczku, na pogórzu Karkonoszy. Państwowe uroczystości pogrzebowe ostatniego prezydenta Czechosłowacji i pierwszego prezydenta Czech odbyły się w piątek. Pochówek nastąpi natomiast po świętach Bożego Narodzenia.