Republikanin John McCain czy demokrata Barack Obama? Weteran wojny w Wietnamie, zwolennik wojny z terroryzmem i ostrzejszej polityki wobec Rosji, czy dużo młodszy czarnoskóry senator stanu Illinois, który Amerykanom proponuje „zmianę”? Wyścig do Białego Domu zakończy się 4 listopada 2008.

Będą to pierwsze od 1952 roku w pełni "otwarte" wybory, w których udziału nie wezmą urzędujący prezydent lub jego zastępca. Na prezydenta zostanie wybrana ta osoba, która w głosowaniu elektorskim z 15 grudnia 2008 otrzyma bezwzględną liczbę głosów co najmniej 270.

W innym wypadku to posłowie z Izby Reprezentantów, głosując pisemnie, dokonają wyboru prezydenta (zaś Senat wiceprezydenta).

Po raz pierwszy od dłuższego czasu, walka jest wyjątkowo wyrównana, a kandydaci idą niemal łeb w łeb. W ostatnich dniach kampanii walczą o głosy w stanach, które mogą zdecydować o ich zwycięstwie. Pytanie, jak będzie wyglądać polityka zagraniczna nowego prezydenta i jak wyglądał świat po 6 stycznia 2009 roku?