Francesco Totti, legendarny były kapitan klubu piłkarskiego AS Roma, przybył w poniedziałek do Moskwy, by wziąć udział w imprezie zorganizowanej przez firmę bukmacherską jako gość specjalny. Przed wyjazdem apelowano do niego, by zmienił plany. "Włochy cię kochają, nie jedź tam", "To hańba" - takie komentarze cytowano w prasie w ostatnich tygodniach.
Na billboardach reklamujących wydarzenie wykorzystano zdjęcie Tottiego w koszulce z numerem 10., w której grał w rzymskim klubie w latach 1992-2017. Dodatkowo były piłkarz został przedstawiony jako "cesarz Rzymu". Jak informuje agencja informacyjna Ansa, choć jego honorarium jest owiane tajemnicą, to jest to kwota "z sześcioma zerami".
Podczas wtorkowego wydarzenia, którego organizatorem jest największa w Rosji firma przyjmująca zakłady sportowe, Totti ma otrzymać od niej międzynarodową nagrodę.
Wraz z Tottim do Moskwy przybył także jego 19-letni syn Cristian, który również jest piłkarzem.


