Były prezydent Korei Płd. Jun Suk Jeol został w czwartek tymczasowo aresztowany pod zarzutami dotyczącymi zamachu stanu. Chodzi o stan wojenny, który ogłosił w grudniu 2024 r.
- Były prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol został tymczasowo aresztowany pod zarzutami dotyczącymi zamachu stanu.
- Aresztowanie dotyczy ogłoszenia przez niego stanu wojennego w grudniu 2024 roku.
- Jun przebywa w osobnej celi w centrum zatrzymań w Uiwang pod Seulem, gdzie może być trzymany do 20 dni.
- Prokuratura przygotowuje formalne zarzuty, w tym pięć kluczowych, m.in. naruszenie praw członków gabinetu. Jun odrzucił wszystkie zarzuty podczas przesłuchania.
- Były prezydent był już wcześniej aresztowany w styczniu, ale zwolniono go po 52 dniach z przyczyn formalnych.
- Został odsunięty od władzy w kwietniu po decyzji Trybunału Konstytucyjnego o utrzymaniu impeachmentu.
Jun przebywa w osobnej celi w centrum zatrzymań w Uiwang pod Seulem, gdzie trafił w środę po przesłuchaniu przed sądem. Może być tam przetrzymywany maksymalnie do 20 dni, podczas gdy prokuratorzy przygotowują formalne zarzuty.
Jak podała agencja Yonhap, specjalny zespół prokuratorski wnioskował o wydanie nakazu zatrzymania w związku z pięcioma kluczowymi zarzutami, w tym naruszeniem przez Juna praw członków gabinetu poprzez wezwanie tylko kilku wybranych na spotkanie, które odbyło się na krótko przed ogłoszeniem stanu wojennego 3 grudnia ubiegłego roku.
Podczas środowego przesłuchania, były prezydent odrzucił wszystkie zarzuty.
Jun został już aresztowany w styczniu, ale po 52 dniach zwolniono go z aresztu z przyczyn formalnych. Polityk został odsunięty od władzy w kwietniu, gdy Trybunał Konstytucyjny utrzymał w mocy wniosek parlamentu o jego impeachment.
Były prezydent nie był obecny w czwartek w sądzie, gdzie toczy się rozprawa przeciwko niemu dotycząca kierowania zamachem stanu i nadużycia władzy.
Prawo Korei Płd. przewiduje karę śmierci lub dożywotniego więzienia za zamach lub zdradę stanu, choć od końca 1997 r. w kraju nie wykonano żadnej egzekucji.


