Bułgarii grozi powódź. W ciągu 12 ostatnich godzin poziom wody na Dunaju znowu zaczął wzrastać. Rano woda zalała nowe dzielnice Nikopola. Plagą dla mieszkańców naddunajskiego regionu stały się miliony komarów.

W Widinie poziom wody wynosi ponad 9 metrów, w Oriachowie ponad 8, a w największym bułgarskim porcie dunajskim Ruse - 8,84. Są to najwyższe wskaźniki w ostatnich ponad 100 latach, odkąd prowadzi się stałą obserwację poziomu rzeki.

W rejonie miasta Tutrakan na wschodnim odcinku Dunaju woda zalała praktycznie całą wieś Nowa Czerna. Na wybrzeżu czarnomorskim utrzymuje się stan alarmowy i gotowość do ewakuacji.

W Widinie jest gotowe miasteczko ewakuacyjne z 1200 namiotami. W Nikopolu zalane są piwnice i partery ponad połowy domów. Ciężka jest sytuacja w Łomie i pobliskich wsiach, lecz mieszkańcy, bojąc się o swój dobytek, unikają opuszczenia domów.

Woda, która zalała setki hektarów gruntów, powoduje także niebezpieczeństwo rozprzestrzeniania się epidemii. W wielu miejscowościach woda z kanalizacji zmieszała się z wodą dunajską.