Pałac Buckingham poinformował o śmierci księcia Filipa, męża brytyjskiej królowej Elżbiety II. Po tej wiadomości pod zamkiem Windsor Brytyjczycy spontanicznie zaczęli składać kwiaty. Kondolencje przesłali również światowi przywódcy m.in. prezydent USA Joe Biden, kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Francji Emmanuel Macron, a także prezydent Polski Andrzej Duda.

Książe Filip zmarł w wieku 99. Informację o jego śmierci ze smutkiem przyjął brytyjski premier Boris Johnson. Składając hołd, polityk powiedział, że książę Edynburga zasłużył na sympatię pokoleń w Wielkiej Brytanii, w całej Wspólnocie Narodów i na całym świecie.

Cytat

Był najdłużej żyjącym współmałżonkiem w historii (monarchii), jednym z ostatnich żyjących ludzi w tym kraju, którzy służyli w II wojnie światowej, gdzie został wymieniony w depeszach za odwagę
powiedział premier Boris Johnson

Światowi przywódcy złożyli kondolencje

Depeszę kondolencyjną do królowej Elżbiety II wystosował też m.in. prezydent Polski Andrzej Duda.

"Z ogromnym smutkiem i żalem przyjąłem wiadomość o śmierci Księcia Filipa (...) Książę Edynburga był jednym z symboli brytyjskiej Korony, której wiernie służył przez tak wiele lat. Był silnym wsparciem dla Waszej Królewskiej Mości i wszystkich obywateli Zjednoczonego Królestwa, zarówno w życiu osobistym, jak i w służbie państwowej. W Polsce do dziś z sentymentem wspominamy wizytę Waszej Królewskiej Mości oraz Księcia Filipa w Warszawie w 1996 roku" - napisał prezydent.

Kondolencje z powodu śmierci księcia Filipa złożyli również inni światowi przywódcy m.in. Stanów Zjednoczonych, Francji, Niemiec, czy Indii. 

"Od służby podczas II wojny światowej po 73 lata u boku królowej (...) książę Filip z radością poświęcał się na rzecz narodu Zjednoczonego Królestwa, Wspólnoty Narodów i swojej rodziny" - napisano w oświadczeniu Białego Domu. Kondolencje złożyli również byli prezydenci: George W. Bush i Barack Obama.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wyraziła "szczere współczucie" dla królowej Elżbiety i narodu brytyjskiego.

"Moje najgłębsze kondolencje dla Jej Królewskiej Mości Królowej z powodu śmierci Jego Królewskiej Wysokości księcia Filipa. Stoimy po stronie naszych sojuszników NATO, Wielkiej Brytanii, w tym smutnym momencie" - napisał z kolei Jens Stoltenberg, szef NATO na Twitterze.

O "wzorowym życiu" księcia, "naznaczonym odwagą, poczuciem obowiązku i zaangażowaniem na rzecz młodzieży i środowiska", napisał prezydent Francji Emmanuel Macron we wpisie zamieszczonym na Twitterze w języku angielskim.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel zakomunikowała za pośrednictwem swojego rzecznika na Twitterze, że nie zapomni "przyjaźni dla Niemiec, prostolinijności i poczucia obowiązku" zmarłego

Premier Australii Scott Morrison podkreślił natomiast, że zmarły w wieku 99 lat Filip "ucieleśniał pokolenie, którego nigdy więcej nie zobaczymy".

Do kondolencji przyłączyli się również inni szefowie rządów krajów, których głową państwa jest brytyjska królowa, w tym premier Kanady Justin Trudeau i premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern.

Szef indyjskiego rządu Narendra Modi zauważył, że książę Filip, który służył w brytyjskiej marynarce wojennej podczas II wojny światowej, "miał niezwykłą karierę w armii i przewodził wielu społecznym inicjatywom".

Swoje kondolencje złożyli również król Hiszpanii Filip VI i jego małżonka królowa Letycja. "Nigdy nie zapomnimy chwil spędzonych z nim ani jego poczucia służby i poświęcenia dla Korony i Zjednoczonego Królestwa" - podkreślili. Kondolencje złożyli również przywódcy innych monarchii, m.in. Belgii, Holandii, Szwecji, Norwegii, Omanu i Bahrajnu.

Żal z powodu śmierci księcia Filipa wyrazili też m.in. premier Izraela Benjamin Netanjahu oraz szef MSZ Kuby Bruno Rodriguez.