Mężczyzna kierował grupą przemycającą ludzi z Afryki do Europy. Zatrzymanie i ekstradycja 35-letniego Erytrejczyka to efekt dochodzenia prowadzonego przez prokuraturę w Palermo na Sycylii.

Mężczyzna kierował grupą przemycającą ludzi z Afryki do Europy. Zatrzymanie i ekstradycja 35-letniego Erytrejczyka to efekt dochodzenia prowadzonego przez prokuraturę w Palermo na Sycylii.
Mężczyzna kierował grupą przemycającą ludzi z Afryki do Europy. /aa /PAP

Według śledczych - Mered Yehdego Medhane - to szef jednej z największych na świecie organizacji przemytników migrantów. Grupa działa między krajami środkowej Afryki a Libią, skąd wypływają łodzie. Gang przerzucił do Włoch kilka tysięcy osób. Jego boss czerpał z tego ogromne korzyści.

Szajka ma wspólników w Europie, szczególnie w Holandii i w krajach Skandynawii. To właśnie tam przemycano dalej migrantów docierających do brzegów Sycylii.

Prokuratura w Palermo poszukiwała Erytrejczyka od lat. Włoskie media podały, że szef grupy przestępczej został zatrzymany 24 maja, ale dopiero teraz ujawniono tę informację. W nocy z wtorku na środę samolot z aresztowanym wylądował w Rzymie. Jak podały służby, schwytanie Medhane było możliwe dzięki bardzo szerokiej współpracy międzynarodowej m.in. z funkcjonariuszami brytyjskich służb, zajmujących się zwalczaniem nielegalnej imigracji.

APA