Wydalenie dyplomatów z państw unijnych podczas mojej wizyty w Moskwie wskazuje, że władze Rosji nie chciały wykorzystać tej okazji do dialogu z UE - napisał w niedzielę szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Dodał, że w efekcie UE może nałożyć sankcje na Rosję.

Borrell zakończył w sobotę wizytę w Moskwie, w trakcie której rozmawiał m.in. z szefem rosyjskiego MSZ Sergiejem Ławrowem. Podczas wspólnej konferencji prasowej Ławrow skrytykował UE i USA, co nie wywołało żadnej reakcji ze strony Borrella. Władze Rosji poinformowały też wtedy o wydaleniu trojga dyplomatów z Polski, Niemiec i Szwecji. W efekcie wizyta została uznana przez wielu komentatorów za porażkę szefa unijnej dyplomacji.

Agresywnie zaaranżowana konferencja prasowa i wydalenie trojga unijnych dyplomatów podczas mojej wizyty wskazują, że rosyjskie władze nie chciały wykorzystać tej okazji do bardziej konstruktywnego dialogu z UE. (...) Jako UE będziemy musieli wyciągnąć konsekwencje, zastanowić się uważnie nad kierunkiem, jaki chcemy nadać naszym stosunkom z Rosją i zgodnie postępować z determinacją - napisał Borrell na stronie internetowej Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych.

Jak dodał, te kwestie zostaną omówione z ministrami spraw zagranicznych państw UE. Jak zawsze, to państwa członkowskie będą decydować o kolejnych krokach i tak mogą one obejmować sankcje. Mamy też inne narzędzie w tym zakresie, dzięki niedawno zatwierdzonemu systemowi sankcji dotyczącemu praw człowieka w UE - dodał szef unijnej dyplomacji.

Napisał też, że delegacja UE dowiedziała się o wydaleniu z Rosji trójki dyplomatów państw unijnych za pośrednictwem mediów społecznościowych. Poprosiłem ministra Ławrowa o zmianę tej decyzji, ale bezskutecznie. Wróciłem do Brukseli z głębokim zaniepokojeniem perspektywami rozwoju rosyjskiego społeczeństwa i geostrategicznymi wyborami Rosji. Moje spotkanie z ministrem Ławrowem i przesłanie władz rosyjskich podczas tej wizyty potwierdziło, że Europa i Rosja oddalają się od siebie. Wydaje się, że Rosja stopniowo odłącza się od Europy i traktuje wartości demokratyczne jako zagrożenie egzystencjalne - zaznaczył Borrell.


Rosja wydaliła trzech dyplomatów. Jest wśród nich Polka z konsulatu w Sankt-Petersburgu

Rosja w zeszłym tygodniu - podczas wizyty Borrella w Moskwie - wydaliła trzech europejskich dyplomatów, z Niemiec, Polski i Szwecji.

Pracownicy placówek dyplomatycznych Szwecji, Polski i Niemiec zostali uznani za osoby niepożądane na terenie Rosji, ponieważ "uczestniczyli w akcjach sprzecznych z prawem" i mają w najbliższym czasie opuścić terytorium kraju - poinformowało MSZ w Moskwie. Rosjanie zarzucają im, że brali udział w wiecach poparcia dla uwięzionego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.