Kosowo i Serbia osiągnęły porozumienie w sprawie zakończenia sporu o tablice rejestracyjne samochodów w północnym Kosowie - poinformował w środę późnym wieczorem szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. UE podjęła się mediacji w tym sporze.

"Mamy umowę" - napisał Josep Borrell na Twitterze po osiągnięciu porozumienia w Brukseli w ramach mediacji UE.

"Z wielką przyjemnością ogłaszam, że główni negocjatorzy Kosowa i Serbii, przy wsparciu UE, uzgodnili środki mające na celu uniknięcie dalszej eskalacji i pełne skoncentrowanie się na propozycji normalizacji ich stosunków" - podkreślił Borrell.

Kosowo planowało od czwartku nakładać grzywny na około 10 tysięcy serbskich kierowców, którzy nadal używają według Prisztiny nielegalnych serbskich tablic rejestracyjnych.

Zgodnie z porozumieniem z Brukseli "Serbia przestanie wydawać tablice rejestracyjne z nazwami miast Kosowa, a Kosowo zaprzestanie dalszych działań związanych z ponowną rejestracją pojazdów" - poinformował szef unijnej dyplomacji.

W ciągu najbliższych kilku dni obie strony mają uzgodnić dalsze kroki.

W sprawie sporu o tablice rejestracyjne nie udało się w poniedziałek porozumieć w Brukseli prezydentowi Serbii Aleksandarowi Vucziciowi i premierowi Kosowa Albinowi Kurtiemu.

Konflikt o tablice rejestracyjne?

Kolejny wzrost napięcia między Serbią a jej byłą prowincją, Kosowem, rozpoczął się ponad rok temu. Powodem była decyzja władz w Prisztinie o obligatoryjnej wymianie serbskich tablic rejestracyjnych sprzed 1999 roku, z których korzysta jeszcze około 10 tys. osób na północy Kosowa.

Protesty przeciwko temu zarządzeniu miały miejsce już we wrześniu 2021 roku, a nasiliły się latem br., kiedy kosowscy Serbowie zablokowali przejścia graniczne z Serbią.

Na początku listopada 300 policjantów, etnicznych  Serbów, którzy pracowali na posterunkach granicznych Jarinje i Brnjak na północy Kosowa, odeszło z zajmowanych stanowisk.

Międzynarodowe siły pokojowe NATO w Kosowie, KFOR, ogłosiły, że są gotowe do interwencji w przypadku dalszej eskalacji.

Unia Europejska nasiliła wysiłki na rzecz poprawy stosunków Serbii i Kosowa. Zachód obawia się, że Rosja może próbować zdestabilizować Bałkany, aby przynajmniej trochę odwrócić uwagę od swojej inwazji na Ukrainę.

Serbia utraciła kontrolę nad Kosowem po kampanii NATO w 1999 roku i odmawia uznania ogłoszonej w 2008 roku niepodległości swej byłej prowincji.