Choć ludzie w Europie obawiają się niekontrolowanej migracji z południa, Afryka jest szansą dla Europy, która się starzeje. Potrzebne jest europejsko-afrykańskie partnerstwo - przekonywał w Parlamencie Europejskim w Brukseli lider zespołu U2 Bono.

Irlandzki muzyk spotkał się tego dnia z przewodniczącym PE Antonio Tajanim oraz szefami grup politycznych.

Na krótki briefingu Tajani podziękował Bono za wizytę w PE i silne zaangażowanie dla Europy.

Europa to nie tylko bank centralny, nie tylko euro i nie tylko nasze instytucje. Europa to nasze życie, nasza historia, nasza kultura, Europa to nasi piosenkarze - powiedział szef europarlamentu.

Bono rozmawiał z Tajanim o Afryce. Jak podkreślił lider U2, choć ludzie obawiają się wzrostu nacjonalizmów, on jest zafascynowany ideą rozwoju internacjonalizmu.

Ludzie obawiają się niekontrolowanej migracji z południa. Rozumiem to. Jednak ja jestem zafascynowany tym, co dzieje się na sąsiednim kontynencie. Widzę ogromne możliwości. (...) 2 mld ludzi w Afryce podczas gdy my stajemy się starsi i siwi, oni są młodsi i bardziej energiczni. Podczas gdy Ameryka jest na wakacjach jeśli chodzi o kwestie wielkich idei, powinniśmy siąść do stołu z naszymi afrykańskimi parterami i podbić świat - zaznaczył.

Tajani powiedział, że zgadza się z Bono co do jego poglądów na Afrykę.

Potrzebujemy europejskiej strategii dla Afryki. Musimy inwestować tam więcej pieniędzy - mówił. Te pieniądze - jak zaznaczył - powinny trafiać na walkę ze zmianami klimatu, na wzrost gospodarczy i walkę z biedą oraz terroryzmem.

Zaznaczył, że bez takich działań coraz więcej ludzi będzie opuszczać Afrykę, a Europa będzie zmagać się z rosnąca migracją. Dodał, że Afryka potrzebuje "planu Marshalla".

Bono wyraził zadowolenie, że Tajani widzi perspektywy dla partnerstwa z Afryką. Podarował też szefowie PE tomik poezji irlandzkiego poety i noblisty Seamusa Heaneya.

(j.)