Rząd Boliwii ogłosił stan wyjątkowy, po tym jak kilka tygodni ulewnych deszczy wywołało powodzie, które zniszczyły domy ponad 50 tys. mieszkańców, w sześciu z dziewięciu departamentów kraju.

Najsilniejsze deszcze nawiedziły centralną i wschodnią część kraju, zwłaszcza departamenty Cochabamba oraz Santa Cruz, gdzie w piątek zginęły dwie osoby. Od grudnia powódź pochłonęła tam 7 śmiertelnych ofiar.

Wprowadzenie stanu wyjątkowego oznacza uwolnienie funduszy na zwalczanie skutków kataklizmu. Wstępnie straty szacuje się na 90 milionów dolarów.