Biały Dom wykluczył w piątek niektóre media z nieformalnego briefingu sekretarza prasowego Seana Spicera. Wśród wykluczonych znaleźli się dziennikarze m. in. telewizji CNN, dzienników New York Times i Los Angeles Times oraz serwisów internetowych Politico i BuzzFeed.

Biały Dom wykluczył w piątek niektóre media z nieformalnego briefingu sekretarza prasowego Seana Spicera. Wśród wykluczonych znaleźli się dziennikarze m. in. telewizji CNN, dzienników New York Times i Los Angeles Times oraz serwisów internetowych Politico i BuzzFeed.
Donald Trump /EPA/MICHAEL REYNOLDS /PAP/EPA

Agencja Reuters podkreśla, że wśród wykluczonych znalazły się liberalne media, które Biały Dom i prezydent Donald Trump otwarcie w przeszłości krytykowali zarzucając im m. in. "nieuczciwość".

Zaproszono natomiast media konserwatywne, m. in. One America News Network i Breitbart News, które przedstawiają nową administrację w pozytywnym świetle. Obecni byli m. in. dziennikarze Reutersa, telewizji Bloomberg, CBS, ABC i Fox News oraz Hearst Newspapers. Natomiast amerykańska agencja Associated Press postanowiła na znak protestu zbojkotować briefing.

Briefing, z wyłączeniem kamer, tzw. "gaggle", odbył się nie w sali prasowej Białego Domu, ale w biurze Spicera. Nie było możliwości nagrywania obrazu, a jedynie dźwięk.

Rzeczniczka prasowa Białego Domu Sarah Sander oświadczyła: Postanowiliśmy po prostu dodać niektóre osoby do "poolu" (dziennikarzy akredytowanych przy Białym Domu). Nic poza tym. Spicer twierdził, odpowiadając na pytania dziennikarzy, że administracja "dokłada wszelkich starań, aby wyjść naprzeciw potrzebom mediów".

APA