Gwałtowne spadki temperatur i wcześniejsze niż zwykle opady śniegu w Wielkiej Brytanii i Irlandii spowodowały w czasie weekendu opóźnienia na kolei i w komunikacji lotniczej. Najniższą temperaturę zanotowano nad ranem w niedzielę w Llysdinam w hrabstwie Powys w Walii, gdzie słupek rtęci w termometrze spadł do minus 17,3 stopnia Celsjusza. Jest to historyczny rekord najniższej temperatury w Walii w listopadzie.

W niedzielę najzimniej w Anglii było w Topcliffe w hrabstwie North Yorkshire - minus 13,5 stopnia C. W Irlandii temperatura nad jeziorem Lough Fea w hrabstwie Tyrone spadła do minus 9,5 stopnia, zaś w Szkocji nad sztucznym jeziorem Loch Glascarnoch do minus 15,3 stopnia.

Obmywane przez ciepły Prąd Zatokowy Wyspy Brytyjskie rzadko kiedy narażone są na takie chłody, a temperatura na ogół nie spada tam poniżej minus 5 stopni. Dodatkowym problemem jest duża wilgotność powietrza, która przy silnym wietrze powoduje, że temperatura wydaje się o wiele niższa niż jest w rzeczywistości.

Wiatr czyni oczyszczanie dróg syzyfową pracą, ponieważ na uprzątnięte drogi nawiewa nową warstwę śniegu. W najbliższym tygodniu siła wiatru ma się zwiększyć. Na wybrzeżu wystąpią zamiecie. Obecny listopad jest najzimniejszy w Wielkiej Brytanii od 1985 roku. Atak zimy dał się we znaki, najbardziej we wschodniej Szkocji, Walii, Irlandii Płn. oraz północno-wschodniej i wschodniej Anglii.