Atak rakietowy w rejonie północnego Izraela. Pociski zostały wystrzelone z miejsca, które kontrolowane jest przez syryjskie wojsko. W odpowiedzi armia izraelska ostrzegła kraj przed "poważnymi konsekwencjami" i odpowiedziała atakiem w rejonie Wzgórz Golan.

Atak rakietowy w rejonie północnego Izraela. Pociski zostały wystrzelone z miejsca, które kontrolowane jest przez syryjskie wojsko. W odpowiedzi armia izraelska ostrzegła kraj przed "poważnymi konsekwencjami" i odpowiedziała atakiem w rejonie Wzgórz Golan.
W wyniku eksplozji nikomu nic się nie stało; rakiety spowodowały jedynie pożary lasów /Ancho Gosh/ JINI /PAP/EPA

Według izraelskiej armii, rakiety wystrzelone najprawdopodobniej z Syrii, z terytorium kontrolowanego przez wojsko syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada, spadły niedaleko granicy izraelsko-libańskiej oraz w rejonie Wzgórz Golan. W wyniku eksplozji nikomu nic się nie stało; rakiety spowodowały jedynie pożary lasów.

Izraelska armia w wydanym oświadczeniu uznała, że odpowiedzialność za atak rakietowy ponosi Palestyński Islamski Dżihad, którego działalność -  jak podkreślono - jest finansowana przez Iran. Izrael winą za czwartkowy atak obarczył także rząd syryjski, któremu zagroził poważnymi konsekwencjami.

Wieczorem Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że armia izraelska rozpoczęła ataki rakietowe na pozycje syryjskie w rejonie Wzgórz Golan. Doniesienia te potwierdziła syryjska telewizja państwowa, według której kilka izraelskich rakiet spadło w rejonie miasta Al-Kunajtira niedaleko granicy izraelskiej. W wyniku ostrzału nikt nie został ranny - podaje telewizja.

Izrael stara się trzymać z daleka od wojny domowej, która od 2011 r. toczy się w sąsiedniej Syrii, jednak zbrojny konflikt ustawicznie daje o sobie znać. Pociski rakietowe kilkakrotnie przez pomyłkę spadały już na Izrael, nie powodując, jak dotąd większych szkód.

We wrześniu ub. roku izraelska armia zestrzeliła w przestrzeni powietrznej nad Wzgórzami Golan syryjski myśliwiec, w miesiąc wcześniej - drona, który nadleciał od strony Syrii. Izraelscy żołnierze reagowali też na sporadyczny ostrzał moździerzowy z Syrii; zdaniem Izraela przynajmniej część z tych incydentów to ataki wymierzone w izraelskich żołnierzy i ludność cywilną.

Patrolowana przez siły pokojowe ONZ strefa buforowa pomiędzy Izraelem a Syrią na Wzgórzach Golan ma być w założeniu wolna od wszelkich formacji zbrojnych. Jednak w marcu 2013 roku po raz pierwszy wtargnęli do niej syryjscy rebelianci.

Izrael zdobył należące do Syrii Wzgórza Golan podczas wojny sześciodniowej w 1967 roku, a strefę buforową ustanowiono tam na mocy zawieszenia broni kończącego wojnę Jom Kipur w 1973 roku.

(abs)