Uzbrojeni napastnicy zaatakowali dworzec autobusowy i posterunek policji w Gurdaspur w Pendżabie na północy Indii. Zabili cztery osoby i zranili co najmniej sześć - poinformował portal BBC News.

Według Reutera zginął jeden policjant, a pięciu zostało rannych. Indyjskie telewizje informowały, że napastnicy wzięli też nieznaną liczbę zakładników, ale doniesieniom tym zaprzeczyły lokalne władze.

Przedstawiciel policji Dinkar Gupta powiedział agencji Associated Press, że napastnicy najprawdopodobniej pochodzą z indyjskiej części Kaszmiru. Najpierw porwali samochód, a następnie ostrzelali dworzec autobusowy i wtargnęli na posterunek policji w mieście Gurdaspur w pobliżu granicy z Pakistanem. 
Jak pisze portal BBC News, na posterunku trwa wymiana ognia.

Według Reutera, na torach kolejowych na terenie Pendżabu, gdzie w latach 80. indyjskie siły zwalczały powstanie Sikhów, znaleziono pięć ładunków wybuchowych.

(mal)