Argentyński sędzia wysłał do Interpolu wniosek o wydanie międzynarodowego nakazu aresztowania gwiazdy muzyki pop Justina Biebera. Piosenkarz nie stawił się na przesłuchanie ws. domniemanej napaści na fotografa w Buenos Aires w 2013 r. - podała w piątek AFP.

Sędzia nakazał także aresztowanie jednego z ochroniarzy 21-latka, który towarzyszył mu podczas tournee po Ameryce Południowej.

Lokalny fotograf Diego Pesoa twierdzi, że ochroniarz Biebera na prośbę piosenkarza rzucił się na niego, gdy próbował zrobić zdjęcie młodemu celebrycie przed klubem w modnej dzielnicy Buenos Aires, Palermo. Fotografowi wyrwano wówczas aparat i telefon komórkowy.

W listopadzie ubiegłego roku sędzia nakazał kanadyjskiemu piosenkarzowi, by w ciągu dwóch miesięcy stawił się na przesłuchanie w związku z napaścią. Ostrzegł, że w przeciwnym razie wydany zostanie nakaz aresztowania.

Zgodnie z argentyńskim prawem Bieberowi grozi od miesiąca do sześciu lat więzienia.

Wielokrotnie popadał w konflikty z prawem


Bieber mimo młodego wieku wielokrotnie popadał w konflikty z prawem. W listopadzie 2013 r. zdemolował pokój hotelowy w Rio de Janeiro i został oskarżony o wandalizm. W grudniu 2013 r. zaatakował kierowcę limuzyny w Toronto, w styczniu 2014 r. został aresztowany na Florydzie za jazdę po pijanemu samochodem wyścigowym, a w sierpniu 2014 r. - za sprzeczkę po wypadku na quadzie. 1 stycznia piosenkarz stawił się zaś przed sądem w związku z innymi oskarżeniami amerykańskiego fotografa. Ten twierdzi, że został zaatakowany przez jednego z ochroniarzy Biebera, gdy próbował zrobić 21-latkowi zdjęcie na plaży w Miami Beach.

(mal)