Od Ameryki przez Europę, Azję, po Australię – dziesiątki tysięcy osób demonstrowało przeciwko polityce Stanów Zjednoczonych wobec Iraku. Na transparentach niesionych przez protestujących znalazły się m.in. hasła: "USA wynoście się natychmiast z Iraku" i "Nielegalna wojna".

Petros Constantinou, szef greckiej koalicji na rzecz zaprzestania wojny, twierdzi, że międzynarodowy ruch antywojenny doprowadzi do przerwania okupacji Iraku. Uważamy, że to czas, by skończyć tę okupację i my ją skończymy. (…) Jesteśmy teraz bardzo mocni i możemy zatrzymać tę wojnę - stwierdził.

W czasie czterech lat amerykańskiej operacji w Iraku zginęło 3,5 tysiąca żołnierzy koalicji, a także co najmniej kilkadziesiąt tysięcy Irakijczyków, w większości cywilów.

W piątek wieczorem zainaugurowano weekend antywojennych demonstracji w Stanach Zjednoczonych związanych właśnie z rocznicą inwazji na Irak. Tysiące osób przemaszerowały, niosąc świeczki, pod Biały Dom, siedzibę prezydenta George'a W. Busha.