W Stanach Zjednoczonych wypada dziś Dzień Dziękczynienia. To jedno z ważniejszych świąt rodzinnych obchodzonych przez Amerykanów. Skąd wzięła się jego nazwa? Jak wygląda dziękczynny obiad? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w tym artykule.

Dzień Dziękczynienia jest obchodzony przez mieszkańców Stanów Zjednoczonych i Kanady. W USA przypada zawsze na czwarty czwartek listopada i jest dniem wolnym od pracy. Natomiast Kanadyjczycy świętują w drugi poniedziałek października. 

Niektórzy mówią, że nazwa święta ma ścisły związek z podziękowaniami złożonymi rdzennym mieszkańcom kontynentu za ocalenie przybyłych z Europy pielgrzymów, a inni, że to tylko podziękowanie za udane plony.

Pardon, czyli ułaskawienie

Dla niektórych Święto Dziękczynienia nazywane jest po prostu Dniem Indyka. W USA przyjęła się tradycja ułaskawienia przez prezydenta jednego z tych ptaków przeznaczonych na świąteczny stół. Amerykańscy hodowcy indyków typują do udziału w plebiscycie na Narodowego Indyka Dziękczynienia najdorodniejsze indyki przeznaczone na sprzedaż. Z kolei mieszkańcy kraju - za pomocą Facebooka i Twittera - oddają swoje głosy na ptaka, który ma zostać ułaskawiony. 

Tradycję tę zapoczątkował prezydent George H. W. Bush w 1989 roku. W tym roku Donald Trump ułaskawił dwa indyki - nazwane Carrot, czyli Marchewka i Peas, czyli Groszek. Ułaskawione indyki dożywają swoich dni na jednej z farm. 

Skąd wzięła się ta tradycja?

Tradycyjnie przyjęło się, że 1621 rok po raz pierwszy dał początek obchodom święta. Biali osadnicy z Europy zaprosili wówczas rdzennych mieszkańców na wspólne świętowanie po pierwszych udanych zbiorach. Uczta trwała podobno trzy dni, podczas których zarówno Indianie, jak i nowi mieszkańcy osady Plymouth przynosili i przygotowywali potrawy. 

Amerykańskie "dożynki" nie byłyby obchodzone w takiej formie, gdyby nie Indianie z plemienia Wampanoagów, którzy nauczyli nowych osadników uprawy roślin jadalnych i pomogli im przetrwać pierwszą zimę. Prezydent Abraham Lincoln ustanowił ten dzień świętem narodowym dopiero w 1863 roku.

Skąd wzięli się osadnicy?

Osadnicy z Europy, biesiadujący 400 lat temu wspólnie z rdzennymi mieszkańcami Ameryki, przybyli na ten kontynent, uciekając przed prześladowaniami religijnymi z Anglii. We wrześniu 1620 roku w południowo-angielskim porcie Plymouth ponad stu purytanów wsiadło na statek "Mayflower", by znaleźć nowy dom, w którym będą mogli żyć w zgodzie ze swoją religią. Podczas morskiej podróży wielu z nich chorowało, wielu zmarło po dotarciu do wybrzeży Ameryki, gdyż nie byli przygotowani na srogą zimę. Nie mieli zapasów żywności, ani nie potrafi jej znaleźć w swojej nowej ojczyźnie. 46 z nich nie przetrwało pierwszej zimy.

Dla Indian to Dzień Żałoby

Indianie wspomnianą historię uznają za przesłodzoną. Podkreślają, że maskuje ona prawdę o krwawym konflikcie między rdzennymi Amerykanami i europejskimi osadnikami. 

Od 1970 roku ci, którzy chcą upamiętniać zmagania ówczesnych Indian, spotykają się w Święto Dziękczynienia na szczycie Cole`s Hill (nieopodal Plymouth), by wspólnie protestować. Jest to dla nich narodowy dzień żałoby. 

Jak obecnie wygląda obiad dziękczynny?

W Dniu Dziękczynienia na amerykańskim stole jest zawsze pieczony, faszerowany indyk. Czym się go faszeruje? Nadzienie to mieszanina chleba, selera, marchewki i cebuli, porządnie doprawiona szałwią. Do nadzienia można dodać też orzechy, rodzynki, jabłka, kawałki kiełbasy, wędzonki lub boczku. Co ciekawe, nadzienia nie piecze się w indyku, lecz osobno. 

Podobno Amerykanie kupują rokrocznie ponad 40 mln indyków, by na żadnym stole nie zabrakło tego tradycyjnego dania. Obowiązkowo przygotowuje się do niego sos żurawinowy i tłuczone ziemniaki. W trakcie świątecznego obiadu serwuje się również kukurydzę, słodkie ziemniaki, fasolkę szparagową. 

Ciasto dyniowe, szarlotka z cynamonem i lody migdałowe, a do nich dodany syrop klonowy to najpopularniejsze desery jedzone w tym dniu.

(a,m)