Duma Państwowa, niższa izba rosyjskiego parlamentu, przyjęła projekt ustawy o sankcjach wobec obywateli USA, którzy naruszają prawa obywateli rosyjskich. To odpowiedź na przyjętą przez Kongres USA tzw. ustawę Magnitskiego, którą strona rosyjska uznała za "nieprzyjazną i prowokacyjną".

Zobacz również:

Rosyjska ustawa zakazuje wjazdu na teren Rosji obywateli USA, którzy popełnili przestępstwa wobec obywateli Federacji Rosyjskiej lub mieli związek z ich popełnieniem. Ustawa zakłada też zamrożenie na terenie Rosji aktywów wszystkich obywateli USA, których uznano za osoby niepożądane na terenie Rosji, i wprowadza dla nich embargo na wszelkie transakcje w dziedzinie nieruchomości.

Tzw. czarna lista Amerykanów z zakazem wjazdu na teren Rosji będzie prowadzona i uaktualniania przez MSZ. "Czarne spisy" będą mogli przekazywać także członkowie Zgromadzenia Federalnego, partie polityczne i pełnomocnik praw człowieka.

Duma przyjmie ustawę najpóźniej 21 grudnia.

Kongres przyjął ustawę Magnitskiego


Przyjęta przez amerykański Kongres i czekająca na podpis prezydenta ustawa Magnitskiego zabrania udzielania wiz wjazdowych do USA rosyjskim funkcjonariuszom rządowym współodpowiedzialnym za śmierć adwokata, a także innym urzędnikom podejrzanym o łamanie praw człowieka. Nazwana została na cześć zmarłego w 2009 roku w więzieniu opozycyjnego rosyjskiego prawnika Siergieja Magnitskiego.

Jeszcze przed przyjęciem ustawy Magnitskiego Rosja zapowiedziała zdecydowaną na nią reakcję. Podkreślano, że posunięcie strony amerykańskiej, które nazwano "aktem nieprzyjaznym i prowokacyjnym", wpłynie negatywnie na całokształt stosunków rosyjsko-amerykańskich.

Śmierć adwokata pozostaje zagadką


Kraje zachodnie od kilku lat bezskutecznie domagają się od Kremla rzetelnego wyjaśnienia wszystkich okoliczności śmierci Magnitskiego i ukarania winnych.

Magnitski zarzucał pracownikom MSW Rosji zagarnięcie z budżetu państwa za pomocą sfałszowanych dokumentów równowartości 230 mln dolarów. Sam został oskarżony o oszustwa podatkowe i zatrzymany w 2008 roku. W listopadzie 2009 roku zmarł w więzieniu. Obrońcy praw człowieka nie wykluczają, że został pobity na śmierć.