Mieszkańcy Kabulu przygotowują się do odwetu Stanów Zjednoczonych za wtorkowe zamachy terrorystyczne na World Trade Center i Pentagon. Wokół stolicy Afganistanu powstają okopy, wznoszone są inne fortyfikacje. Wcześniej międzynarodowe organizacje, w tym ONZ i Czerwony Krzyż zamknęły swe biura i zarządziły ewakuację pracowników.

O nieuniknionym odwecie mówi się coraz głośniej, mimo że rządzący w Afganistanie Talibowie zwrócili się do USA by oszczędziły ich kraj. Podkreślają, że bombardowanie cofnie Afganistan do epoki kamienia łupanego. Jednak właśnie w Afganistanie znalazł schronienie saudyjski terrorysta Osama bin Laden, którego Waszyngton obarcza odpowiedzialnością za wtorkowe zamachy. Jak pisze brytyjski dziennik "The Guardian", plany zmasowanego ataku na Afganistan są już przygotowywane przez NATO, które w myśl zasady "jeden za wszystkich wszyscy za jednego" stanęło po stronie Amerykanów. Sąsiadujący z Afganistanem Pakistan, który poza Arabią Saudyjską i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi jako jedyny uznaje rządy Talibów, zadeklarował pełną współpracę w walce z terroryzmem. Z podobną deklaracją wystąpiła również Arabia Saudyjska, podkreślając jednocześnie, że bin Laden został już dawno pozbawiony saudyjskiego obywatelstwa.

10:30