Austriacki historyk Florian Kotanko ustalił, że Adolf Hitler miał młodszego brata, który cierpiał na wodogłowie i zmarł wkrótce po urodzeniu. Zdaniem badacza właśnie to mogło mieć wpływ na nienawiści dyktatora do niepełnosprawnych osób.

Zajmujący się historią lokalną Kotanko znalazł nowe szczegóły dotyczące rodziny Hitlera w księgach parafialnych miasta Braunau am Inn, gdzie urodził się Hitler oraz w dawnych rocznikach lokalnych gazet - pisze "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

Z dokumentów wynika, że Otto Hitler zmarł w 1892 roku z powodu wodogłowia w siedem dni po urodzeniu. Adolf Hitler miał wtedy trzy lata.

Fakt istnienia brata był biografom Hitlera znany. Dotychczas zakładali oni jednak, że Otto - podobnie jak dwoje starszego rodzeństwa Gustav i Ida - zmarł przed narodzinami Adolfa. Historycy opierali się na informacjach przekazanych po zakończeniu II wojny światowej przez najmłodszą siostrę dyktatora, Paulę.

Austriacki historyk zastanawia się, czy fakt, iż Adolf Hitler wiedział o śmierci chorego brata, mógł mieć wpływ na jego późniejszy stosunek do osób niepełnosprawnych. Po przejęciu władzy w 1933 roku Hitler jako wódz III Rzeszy wdrażał program zabijania niepełnosprawnych jako bezwartościowych z punktu widzenia nazistowskiego państwa.

Kotanko uważa ponadto, że należy zrewidować dotychczasową wiedzę o psychicznym rozwoju Hitlera. Jego biografowie zakładali dotychczas, że po śmierci trojga starszego rodzeństwa Adolf Hitler cieszył się nieograniczonymi względami swojej matki Klary, co ukształtowało jego osobowość. Ta teza jest nie do utrzymania - uważa austriacki historyk.

Autor wydanej w zeszłym roku najnowszej biografii przywódcy III Rzeszy, Peter Longerich, jest zdania, że szczegóły z życia rodziny nie wnoszą nic nowego do znanego wizerunku Hitlera.

Historyk przyznał jednak w rozmowie z agencją dpa, że wiedza o dzieciństwie Hitlera jest "niejasna i pełna luk". Jego zdaniem trudno jest powiedzieć coś pewnego o wpływie matki na duchowy rozwój dyktatora. Wiele wskazuje na to, że Klara Hitler była czasami zimną, a czasami nadopiekuńczą matką - powiedział Longerich. Jak zaznaczył, te skrajności mogły być przyczyną niezdolności Hitlera do nawiązywania w późniejszym wieku bliższych kontaktów z innymi ludźmi.

(mpw)