​W Syrii wykonano karę śmierci na 24 osobach, oskarżonych o spowodowanie pożarów lasów, które pustoszyły kraj we wrześniu i październiku zeszłego roku - poinformowało w czwartek syryjskie ministerstwo sprawiedliwości.

"24 przestępców zostało straconych w środę" - przekazał resort w oświadczeniu na Facebooku, nie podając tożsamości straconych, miejsca egzekucji ani metody jej wykonania. Według organizacji praw człowieka Amnesty International reżim syryjski nadal wykonuje karę śmierci przez powieszenie.

Ministerstwo poinformowało, że stracone osoby zostały oskarżone o "popełnienie aktów terroru" poprzez wywołanie pożarów przy użyciu materiałów łatwopalnych, które "spowodowały śmierć i zniszczyły infrastrukturę państwową oraz mienie publiczne". Według resortu skazani "przyznali się do organizowania spotkań w celu zaplanowania pożarów i ich spowodowania".

Jak piszą oficjalne media w Syrii, pożary we wrześniu i październiku 2020 roku spustoszyły muhafazy (prowincje) Latakia i Tartus nad Morzem Śródziemnym oraz Hims w centrum kraju.

W sumie w rejonach tych wybuchło 187 pożarów lasów, które dotknęły 280 miejscowości, a w ich wyniku zginęły co najmniej trzy osoby i wiele zostało rannych. Ogień zniszczył około 13 000 hektarów gruntów rolnych i 11 000 hektarów lasów, uszkodzonych zostało ponad 370 domów.

Na kary od 10 lat więzienia do dożywotniego pozbawienia wolności skazanych zostało 20 innych osób, oskarżonych o podpalenia, w tym pięciu nieletnich.