​W Niemczech rozpoczyna się kolejne badanie dotyczącego bezwarunkowego dochodu podstawowego. Wybrana grupa osób przez trzy lata będzie dostawała co miesiąc 1200 euro.

Nad eksperymentem będzie czuwał Niemiecki Instytut Badań Ekonomicznych, stowarzyszenie Mein Grundeinkommen oraz naukowcy z Uniwersytetu w Kolonii i jednego z instytutów im. Maxa Plancka.  

O udział w programie może ubiegać się każdy, kto mieszka w Niemczech i ukończył 18 lat. Kiedy naukowcy otrzymają dane miliona kandydatów, to rozpocznie się proces selekcji. Program ruszy wiosną 2021 roku - 120 uczestników ma otrzymywać 1200 euro miesięcznie przez trzy lata.

Projekt ma zostać sfinansowany z 140 tysięcy prywatnych darowizn.

Badanie ma na celu zbadanie, jak zmienia się codzienne życie ludzi w sytuacji, kiedy otrzymują co miesiąc pieniądze, niezależnie od tego, czy obecnie pracują, czy też nie. Nacisk będzie kładziony na życie zawodowe, finanse, rodzinę, ale także zmiany psychologiczne. Naukowcy będą np. pobierali próbki włosów w celu analizy poziomu stresu.

Chcemy wiedzieć, co się będzie działo z zachowaniami i postawami ludzi, czy dochód podstawowy może pomóc sprostać obecnym wyzwaniom naszego społeczeństwa - powiedział Michael Bohmeyer ze stowarzyszenia Mein Grundeinkommen.

Krytycy dochodu podstawowego twierdzą, że takie świadczenie zmniejszy motywację ludzi do pracy. Istotne są także koszty, gdyby taki program byłby wprowadzony w całym kraju. Jak zauważają media, dochód podstawowy w wysokości tysiąca euro dla prawie 83 mln obywateli Niemiec kosztowałby prawie bilion euro rocznie. Całkowite wydatki rządu wynosiły dotychczas nieco poniżej 1,5 biliona euro rocznie.

Zwolennicy z kolei uważają, że nie ma dowodów na to, że świadczenie spowoduje "lenistwo wśród obywateli". Twierdzą także, że istnieją różne modele finansowania.

To nie pierwszy taki eksperyment. W styczniu 2017 roku rząd Finlandii rozpoczął dwuletni eksperyment obejmujący 2 tysiące bezrobotnych. Dostawali oni 560 euro miesięcznie. Pod koniec 2018 roku program został zakończony. Stwierdzono, że choć świadczenie nie wpłynęło znacząco na zwiększenie zatrudnienia, to zdecydowanie polepszyło ono życie obywateli.