Związkowcy okupujący ministerstwo pracy odrzucili propozycję premiera dotyczącą czwartkowego spotkania w centrum Dialog. Donald Tusk zaprosił ich na rozmowy na godzinę ósmą rano. Około 30 związkowców po południu odmówiło opuszczenia budynku resortu.

Wcześniej Komisja Trójstronna nie doszła do porozumienia w sprawie ograniczenia liczby osób uprawnionych do emerytur pomostowych. Zażądali spotkania z premierem. Liczyli, że premier pojawi się na obradach komisji: Związkowcy nie za bardzo wyartykułowali do czego jest premier Tusk tutaj potrzebny. Oni naprawdę mieli szansę na to aby, tę ustawę negocjować w Komisji Trójstronnej - mówi minister pracy Jolanta Fedak. I dodaje, że nie ma nic przeciwko nocnej okupacji resortu:

Związkowcom nie podoba się, że szef rządu zaprosił na rozmowy tylko Prezydium Komisji i że spotkanie nie odbędzie się w resorcie. Jak twierdzi przedstawiciel strony związkowej Jan Gus, obecność w resorcie to nie okupacja: Nic takiego się nie dzieje, abyśmy mogli powiedzieć, że ktoś tutaj komuś utrudnia pracę, uniemożliwia wykonywanie swoich funkcji. Twierdzenie, że budynek jest okupowany przez związkowców jest nieadekwatne do rzeczywistości.