Warmińsko-mazurska policja zatrzymała 26-letnią kobietę, która w Miłkach koło Giżycka zostawiła pod drzwiami swojego domu dwuletniego synka i poszła pić alkohol. O pozostawionym bez opieki maluchu powiadomili policję sąsiedzi. Mały Mateusz płakał i był wyziębiony. Kobiecie grozi do trzech lat więzienia.

W czasie, gdy mały chłopiec siedział pod drzwiami, jego matka była u znajomych, z którymi już wcześniej piła tego dnia alkohol. Kobieta miała w wydychanym powietrzu 2 promile alkoholu. Dzisiaj będzie przesłuchana i zostaną jej – prawdopodobnie – postawione zarzuty.

Dziecko przebywa w pogotowiu opiekuńczym.