Nie żyje drugi z chłopców potrąconych w Kozach na Podbeskidziu. Dziecko zmarło w szpitalu w Bielsku-Białej. Pierwszy chłopiec zmarł zaraz po wypadku, w czasie reanimacji w karetce.

Chłopcy w wieku 10 i 11 lat wracali ze szkoły. Gdy przechodzili przez jezdnię na przejściu dla pieszych, uderzył w nich peugeot partner prowadzony przez 20-letnią kobietę. Starszy z chłopców zmarł podczas reanimacji na miejscu wypadku. Młodszy trafił do szpitala. Lekarze nie zdołali uratować mu życia. Zmarł w czwartek późnym wieczorem.

Policjanci z drogówki ustalają okoliczności wypadku. Wiadomo, że kobieta była trzeźwa.