Władze Zielonej Góry odkryły w jednym z bloków przy ul. Waszczyka sześć zamurowanych pustostanów. Ich łączna powierzchnia to ponad 300 metrów kwadratowych. Lokale stoją bezużyteczne od 3 lat.

Budynek kupiono od prywatnej firmy. I dopiero wtedy – po przeanalizowaniu planów - okazało się, że w bloku są puste lokale. Ja się zastanawiałam, co jest za tą kratą na dole, ale nigdy nie zaglądałam, bo nigdy tam nie schodziłam. Nie wiem, co tam jest - mówi mieszkanka ul. Waszczyka.

Pierwotnie w pustych mieszkaniach miały powstać sklepy, ale inwestor nie znalazł na nie chętnych. Jestem zaskoczony, że takie budynki jeszcze powstają. Propozycja zakupu takiego obiektu była składana nie przeze mnie - urzędującego prezydenta - lecz przez poprzedników – tłumaczy prezydent Zielonej Góry, Piotr Barczak.

Mieszkania się marnują, a w kolejce po własne "M" stoi w Zielonej Górze ponad 500 osób.